Choroby autoimmunologiczne i infekcje
Choroby autoimmunologiczne to dziś prawdziwa
plaga. Mimo, że informacji na temat przyczyn tych chorób pojawia się coraz
więcej, to lecenie wciąż jest na bardzo niskim poziomie. Przyczyn chorób
autoimmunologicznych jest cała masa – zatrucie toksynami, metale ciężkie,
stres, wypalone nadnercza, rozregulowana gospodarka hormonalna, dieta bogata z
cukier i przetworzoną żywność, problemy z wątrobą, nieszczelne jelita,
nietolerancje pokarmowe (chociaż wiele z tych przyczyn jest raczej skutkiem
stylu życia). Dziś chciałabym napisać kilka słów na temat infekcji. Ponieważ
wiele chorób autoimmunologicznych jest skutkiem długo utrzymujących się
przewlekłych infekcji bakteryjnych, czy wirusowych.
Bardzo często w kontekście chorób autoimmunologicznych mówi się o
przewadze jednego z ramion układu odpornościowego – Th1 lub Th2. Ramie Th1
związane jest głównie z identyfikacją i niszczeniem bakterii i wirusów
wewnątrzkomórkowych, z kolei Th2 raczej
kojarzymy z pasożytami i alergiami. Th1 wydziela cytokiny prozapalne związane z
pobudzeniem limfocytów T cytotoksycznych, komórek NK (związane mocno z
niszczeniem komórek nowotworowych), czy makrofagów, z kolei Th2 wydziela
cytokiny hamujące odpowiedź zapalną, które jednak mogą pobudzać komórki tuczne
do uwalniania histaminy (dlatego dominacja Th2 często towarzyszy astmie,
alergiom). Bardzo często można poczytać w wielu artykułach, czy na wielu
blogach o tym, żeby absolutnie nie stosować suplementów pobudzających ramie Th1
czy Th2 bo doprowadzimy do jeszcze większej nierównowagi. Ba! Nawet się mówi
żeby pobudzać ramię przeciwstawne (masz hashimoto? (przewaga Th1) – weź suplementy
pobudzające Th2…). Często też się mówi o
tym, że układ odpornościowy nie ma tolerancji przy autoimmunologii – jest nadreaktywny
i rozjuszony. Czy oby na pewno zawsze tak jest?
Jak się okazuje, sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Oczywiście
choroby autoimmunologiczne to choroby wieloczynnikowe i z pewnością wiele
rzeczy musi się nawarstwić, żeby zachorować. Dziś jednak skupię się na
powiązaniu chorób autoagresywnych z infekcjami.
Mechanizmów związanych z tym, w
jaki sposób działają patogeny na układ odpornościowy jest kilka:
1.
Molekularna
mimikra.
W skrócie jest to podobieństwo pomiędzy
antygenami obecnymi na patogenach do antygenów obecnych na naszych komórkach,
co związane jest z bardzo podobną ich budową. Wiele chorób autoimmunologicznych
jest związanych z antygenami HLA np. RZS. Ponad 90% pacjentów z RZS wykazuje
obecność antygenów HLA-DR1, HLA-B27, które obecne są na patogenach tj.
Klebsiella, czy niektórych bakteriach z rodzaju Proteus. W przypadku choroby
Graves-basedowa – często mamy do czynienia z zakażeniem Yersinią, której
antygeny bardzo przypominają budową domenę receptora dla TSH. Dodatkowo ta
domena jest mitogenem dla komórek odpornościowych B, przez co mamy ich coraz
więcej. Chlamydia trachomatis może na podobnej zasadzie stymulować wytwarzanie
autoprzeciwciał w przypadku astmy, RZS, czy SM. Z toczniem często powiązana jest
infekcja Campylobacter lub wirusem Epstein Barr. Enterowirusy powiązane są z
cukrzycą I, stwardnieniem zanikowym bocznym, czy schizofrenią. Toxoplasmoza
może zwiększać ryzyko zachorowania na Alzheimera, czy Parkinsona. Helicobacter
zwiększa ryzyko wystąpienia łuszczycy, czy sarkoidozy.
2.
Modulacja
wydzielania cytokin.
Wiele patogenów ma zdolność do
stymulowania wydzielania przez komórki odpornościowe określonych cytokin. Przykładowo
– Mycoplasma może „zmuszać” nasze komórki do wydzielania cytokin antyzapalnych,
wyciszających układ odpornościowy. Aby zwalczyć Mycoplasmę potrzebujemy cytokin
prozapalnych.
3.
Rola
tlenku azotu przy infekcjach w autoimmunologii.
Tlenek azotu występuje w 3
formach – iNOS (indukowany), eNOS (śródbłonkowy) i nNOS (neuronalny). Każdy jest
ważny. Optymalna ilość iNOS jest potrzebna do niszczenia patogenów. Nadmiar iNOS związany jest z przewlekłymi
stanami zapalnymi, z nadmiarem wolnych rodników tlenowych, czy stosowaniem
niektórych leków i może być bardzo szkodliwy dla naszych tkanek – prowadzi do
ich destrukcji. Niektóre patogeny także mają zdolność do stymulowania
wydzielania iNOS (poprzez stymulację wydzielanie niektórych cytokin
prozapalnych). Nadmiar iNOS obserwowany jest w RZS, toczniu, SM. iNOS stymuluje
demielinizację neuronów. Nasila także rozszczelnienie bariery krew-mózg. Nadmiar
tlenku azotu może też wyhamować odpowiedź układu immunologicznego, co prowadzi
do trudniejszego usuwania infekcji (infekcja przechodzi w przewlekłą)..
Są jednak pewne infekcje, które związane są z zbyt małą produkcją iNOS. Przykładem
może być H. pylori, który ma zdolność do hamowania produkcji iNOS z argininy.
Bakteria ta sprytnie pobudza przejście argininy w poliaminy, przez co synteza
tlenku azotu jest zahamowana – bakterii nie możemy zabić.
Co jeszcze się dzieje przy przewlekłych infekcjach?
Przy przewlekłych infekcjach nasilona jest ścieżka IDO1 (stres również
ją pobudza) – tryptofan idzie produkcję kwasu kynureinowego, quinolinowego i
NAD (aktywna forma niacyny). Ścieżka ta jest mocno pobudzana przez IFN,
TNFalfa, czy LPS bakteryjne. Ścieżka IDO1 stymuluje produkcję komórek odpornościowych
T regulatorowych/anergicznych w nadmiarze, co skutkuje wyciszeniem układu
odpornościowego. Czy jednak jest to dla nas korzystne? Nie koniecznie. Wyciszony
układ odpornościowy nie rozpoznaje komórek bakteryjnych, czy wirusów. Nie
rozpoznaje też …nowotworów. Po prostu układ odpornościowy staje się coraz bardziej
osłabiony. Infekcje przechodzą w stan przewlekły. Powstaje też duża ilość kwasu
quinolinowego (nie wiem czy dobrze to jest po Polsku :) ),który ma działanie
neurotoksyczne. Pobudza receptory NMDA dla glutaminianu – efekt – jesteśmy rozdrażnieni,
spięci, nie możemy spać. Mamy za mało serotoniny (tryptofan zamiast iść w
produkcję serotoniny idzie w IDO1). Wpadamy w depresję. No i co gorsza mamy
zwiększone ryzyko chorób nowotworowych.
A jak się dziś leczy choroby
autoimmunologiczne? RZS, toczeń? Podając sterydy. Co robią sterydy? Wyciszają
układ odpornościowy. Nie możemy walczyć ani z infekcjami, ani z komórkami
nowotworowymi. Szybka droga do piachu.
No dobra – więc mając tą wiedzę, możemy
teraz odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy wyciszanie jednego ramienia przy chorobach
autoimmunologicznych ma sens? Czy gdy mamy przewagę Th1 powinniśmy łykać
suplementy na Th2? Według mnie – niekoniecznie. Skoro Th1 jest bardziej aktywny
– może po prostu organizm próbuje walczyć z infekcją, która tą autoimmunologię
wywołała? Może zamiast wyciszać Th1
powinniśmy je pobudzić, aby umożliwić nam skuteczną walkę z tą infekcją?
Być może infekcja trwa długo i na skutek
nadmiernej aktywacji IDO1 nasz układ odpornościowy już nie rozpoznaje
patogenów? Jest zbyt wyciszony? Prawda jest taka, że często dopóki nie
wyleczymy tych przewlekłych infekcji to atak przeciwciał na tkankę będzie dalej
stymulowany. I samopoczucie chorego będzie bardzo kiepskie, z powodu chociażby
zaburzonej produkcji neuroprzekaźników (przy infekcjach zamiast BH4 wytwarza
się neopteryna, a to właśnie BH4 jest potrzebny do produkcji serotoniny, czy
dopaminy). Cokolwiek się z nami dzieje – jeśli mamy zły nastrój, przewagę
pewnych komórek, czy osłabioną produkcję energii – to wszystko wynika z czegoś.
Organizm robi wszystko żeby powrócić do homeostazy. Nic nie jest czarne albo
białe. W leczeniu wszystkich chorób musimy znaleźć złoty środek. Niestety
współczesna medycyna nie uczy myśleć logicznie – masz gorączkę? Weź tabletkę na
zbicie jej. Tymczasem gorączka koło 40 C zabija bakterie lepiej niż najlepsze
lekarstwo. Masz autoimmunologię? Weź sterydy- zahamuj układ odpornościowy. Tymczasem
on już może być zahamowany przez
przewlekłe infekcje i być może wymaga wsparcia, a nie zahamowania.
Oczywiście choroby
autoimmunologiczne to nie tylko infekcje. Przyczyn jest o wiele więcej. Często
mamy do czynienia z nieszczelnym jelitem, które także może być spowodowane
przez infekcje i nadmierne wydzielanie histaminy (np. przy pasożytach). To z
kolei powoduje nietolerancje pokarmowe i przyczynia się do reakcji krzyżowych,
w których nasze tkanki są atakowane (np. przez nieszczęsny gluten czy kazeiny).
Metale ciężkie, pestycydy żywność GMO,
mikrofale – problemów jest o wiele więcej (genetyka również może nam nie
sprzyjać). W kontekście chorób autoimmunologicznych z całą pewnością jeszcze jest dużo do odkrycia
J .
Komentarze
Prześlij komentarz