(bio)chemia i energia - czyli kilka słów o miłości


Znalezione obrazy dla zapytania love















     

  
           Miłość sprawia, że można wszystko – wyleczyć się z choroby, czy zdobyć motywacje do założenia firmy. To emocje tak silne, że nikogo nie dziwi fakt, że wielu naukowców próbuje zbadać to zjawisko. Każdy jednak przeżywa je inaczej – jedni się uspokajają, inni – dostają objawów wręcz zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Nawet znani psychiatrzy często porównują uczucie zakochania do choroby afektywnej dwubiegunowej. Dlaczego różnie zachowujemy się w obliczu tego uczucia? Jak zmienia się biochemia naszego mózgu? Czy emocje mogą wpłynąć na parametry EKG?




   Gdy znajdujemy osobę, dla której nasze serce zaczyna mocniej bić – zmienia się nie tylko jego rytm ale i wiele rzeczy w naszym mózgu. Biochemia mózgu ulega sporym zawirowaniom. W początkowych fazach zakochania mamy spore wyrzuty dopaminy- neuroprzekaźnika związanego z radością z życia, motywacją do działania, czy odpowiedzialnego za zwiększone libido. To dzięki dopaminie właśnie podczas zakochania możemy nagle mieć masę pomysłów na życie, możemy odważyć się na założenie własnej firmy, czy mamy ogólne poczucie zajebistości. Dopamina mocno związana jest też z uzależnieniami – więc często pierwsze miesiące nie możemy się doczekać, aż zobaczymy drugą połówkę. Oprócz dopaminy wydziela się też serotonina – neuroprzekaźnik związany z dobrym nastrojem. Nadmiar dopaminy jednak może nieco wprowadzić chaos w mózgu – możemy odczuwać przejściowy niedobór GABA – neuroprzekaźnika uspokajającego i nasennego, więc sen może być nieco zaburzony. Jednak dopóki jest super – nie bardzo nam to przeszkadza J
   
Z czasem zaczyna się wytwarzać coraz więcej oksytocyny – neurohormonu „przywiązania”. Jeśli relacja jest bardzo dobra to jest duża szansa że oksytocyny wydzieli się sporo i jej poziom będzie podtrzymywany. Przytulanie między innymi stymuluje jej uwalnianie. Jakie korzyści mamy z wytwarzania się oksytocyny?

·         Działa antyzapalnie
·         Poprawia relacje społeczne
·         Wpływa na libido
·         Działa antylękowo
·         Zapobiega wyrzutom kortyzolu
·         Zwiększa poziom zaufania i empatii
·         Wpływa na monogamię
·         Poprawia pamięć –zwłaszcza jeśli chodzi o rozpoznawanie twarzy
·         Zmniejsza rozpamiętywanie traumatycznych wydarzeń
·      Oksytocyna poprawia siłę więzi – ale tylko z osobami które uważamy za bliskie, czy podobne do nas – w stosunku do obcych, albo osób które wydają nam się nieprzyjemne – oksytocyna sprawia, że bardziej się izolujemy
·        Niedobór oksytocyny często obserwuje się w autyzmie, schizofrenii czy chorobie borderline

Co zwiększa poziom oksytocyny?

·         Zakochanie
·         Orgazm – ogromny pik oksytocyny 
·         Przytulanie
·         Joga
·         Masaże
·         Ćwiczenia fizyczne
·         Dobre relacje z przyjaciółmi
·         Gorzka czekolada
·         Lawenda
·         Witamina D3
·         Melatonina
·         Kofeina
·         Magnez – jest niezbędny do wytworzenia oksytocyny
·      Cholesterol – jest niezbędny do produkcji oksytocyny – także diety beztłuszczowe raczej nie sprzyjają tworzeniu więzi J
·         Duże dawki witaminy C
·         Z probiotyków – L.  reuteri

    Niestety mamy różne warianty genów związanych z wytwarzaniem oksytocyny oraz receptorami dla niech. Są pewne wersje genów (SNP), związane z wysokim poziomem oksytocyny ( np.  rs53576 – GG wersja sprzyja empatii i tworzeniu więzi, związana jest z wyższym poziomem oksytocyny, osoby z wersją AA są bardziej aspołeczne). Są też polimorfizmy związane z zmniejszonym odczuwaniem emocji. Osoby mające tego typu snp mogą mieć problem z przywiązaniem się, mają skłonności do poligamii.

Są też inne geny (enzymy), które mogą wpływać na nasze zachowanie podczas zakochania się:
·  COMT – enzym rozkładający katecholaminy – dopaminę, NA, Epi. Osoby, które odziedziczyły spowolnioną wersję tego genu (czyli wolniej rozkładają dopaminę) – mogą intensywniej przeżywać pierwsze fazy zakochania. Z uwagi na wysokie skoki dopaminy mogą być bardziej obsesyjne, bardziej zazdrosne, odczuwać lekką paranoje i spore skoki nastrojów oraz problemy z skupieniem uwagi. Pomóc może magnez albo medytacje. U tych osób jednak dopaminowy haj może trwać dłużej. Osoby mające wariant przyspieszony (-/-) - > często podczas pierwszych faz czują się super – mają energię do działania, motywację do pracy czy treningów. Jednak faza odurzenia może trwać krócej. Idealny wariant pośredni - +/-
·      MAO – enzym rozkładający dopaminę i serotoninę. I analogicznie  - wariant spowolniony może znacząco podnieść nam poziom neuroprzekaźników podczas zakochania, może pojawić się bezsenność, czasem lekkie rozdrażnienie – tutaj witamina B2 może być pomocna oraz zmniejszenie ilości białka w diecie, czy unikanie stymulatorów tj kawa. Osoby z wersją przyspieszoną w pierwszych etapach związku mogą poczuć się naprawdę super. (o ile oczywiście mają Kofaktory do produkcji neuroprzekaźników (tj B6. Magnez, cynk, żelazo..)

         Oczywiście oprócz enzymów, mamy także transportery, masę receptorów w mózgu, itp. Nic nie jest więc takie czarne/białe. Mamy też wolną wolę, wpływ na swoje myśli, nastawienie do życia. Więc głupotą by było zrzucać wszystko na geny, czy biochemię. Wpływ na przeżywanie uczuć mają też nasze przekonania zaszczepione nam w wczesnym dzieciństwie. Jeśli nasi rodzice nie okazywali sobie uczuć – też możemy mieć z tym problem. Warto zaobserwować te złe przekonania i…. zmienić je J (dla zainteresowanych bardzo polecam książkę „The honeymoon effect” B. Liptona).
  
       Oprócz tego istnieje jeszcze poziom energetyczny. Nie bez powodu mówi się o magnetyzmie w kontekście odczuwania emocji. Serce wytwarza spore pole elektromagnetyczne, które można zmierzyć za pomocą EKG. Ciekawych informacji dostarczają badania na temat koherencji – czyli zgodności pół elektromagnetycznych. Okazuje się, że osoby sobie szczególnie bliskie mogą „dostrajać” rytmy swoich serc nawet poprzez pomyślenie o bliskiej osobie w czuły sposób, która niekoniecznie znajduje się obok. Badania pokazują, że między ludźmi istnieje bezpośrednia wymiana energii, która może mieć uzdrawiającą moc. Osoby będące w stanie koherencji fizjologicznej osiągają większą stabilność wewnętrzną i są mniej podatne na negatywne czynniki zewnętrzne.

    Niestety według moich obserwacji coraz trudniej dzisiaj o prawdziwą relację opartą o zaufanie i szczerość. W dobie tindera, portali społecznościowych i Social media – związki rozpadają się szybciej niż powstają. Gdy coś nam w danej osobie nie odpowiada – wystarczy przecież usunąć z znajomych, a na tinderze mamy całą masę innych osób – z czasem się coś znajdzie. A jak nie to następny itp… Prawdziwe relacje zanikają. Wiele osób chodzi na randki żeby pochwalić się znajomym na instagramie gdzie się było, co jadło. Ludzie często nawet ze sobą nie rozmawiają, tak są zajęci sprawdzaniem komentarzy czy polubień. To smutne.

    Z okazji Walentynek życzę wszystkim prawdziwej relacji, koherencji oraz tego, żeby okazywać sobie uczucia każdego dnia. A dnia Walentynek nie traktować jako kolejnej okazji do zrobienia 10 fot na instagrama. Bazując na powyższej wiedzy – dobrze z tej okazji przygotować tłusty posiłek, na deser gorzka czekolada, a przed snem herbatka z lawendy J


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

MSM – komu pomoże, a komu zaszkodzi

Magnez a choroby nowotworowe

Mutacje genu CBS – gdy donory grup metylowych mogą szkodzić